dodatki
Pościele i śpiworki Happydots
Happydots to nowa polska marka dziecięcych akcesoriów do spania, oferująca oryginalne pościele i śpiworki z najlepszej polskiej bawełny. Happydots to nowa polska marka dziecięcych akcesoriów do spania, która powstała z miłości do dzieci, pięknych rzeczy i wspomnień z dzieciństwa. Stworzona została przez dwie przyjaciółki, których wspólna – trwająca już trzecie pokolenie – historia, zaowocowała mnóstwem inspiracji na wyjątkowe pościele i śpiworki dla najmłodszych.
Projekty Happydots odzwierciedlają świat beztroskiego dzieciństwa, tworząc przytulną przystań do spokojnego i pełnego magicznych snów odpoczynku. Na próżno szukać tu masowego, jaskrawego wzornictwa. Pościele i śpiworki tej marki zdobią klasyczne motywy, przywołujące obrazy z dziecięcych lat duetu założycielek – beztroskie eskapady w poszukiwaniu tajemniczych miejsc, leśne zakamarki, spadające gwiazdy, rozbite kolana i złamane serca, piegi na twarzy oraz wiatr we włosach.
Pościele i śpiworki Happydots powstają od początku do końca pod okiem właścicielek marki, które nie tylko uczestniczą w tworzeniu bliskich ich sercom projektów, ale także współpracują z najlepszymi dostawcami atestowanej polskiej bawełny i osobiście nadzorują szycie. Każdy zestaw pościeli tworzony jest z zaangażowaniem, a poszczególne wzory szyte są w małych seriach z przyjaznych środowisku materiałów.
Pościele i śpiworki Happydots dostępne są poprzez profil marki na portalu facebook.com/happydots, oraz w sklepie WWW.fabrykawafelków.pl a już niedługo w sklepie internetowym www.happydots.pl. Wybrane produkty można kupić na www.przydajesie.pl
Happydots to polska marka dziecięcych akcesoriów do spania. Oferuje pościele i śpiworki dla najmłodszych, uszyte z przyjaznych środowisku materiałów. Firma współpracuje z dostawcami najlepszej polskiej atestowanej bawełny, tworząc krótkie serie wysokiej jakości produktów o oryginalnym wzornictwie.
„W krainie Happydots spanie to nie tylko wykrochmalone prześcieradło i równo ułożone poduszki. Tu sen zaczyna się od wyciągnięcia ulubionej piżamy, umycia zębów panu misiowi i przepędzania złych snów, a kończy nad ranem uwierającymi okruszkami ciasteczek potajemnie zjedzonymi pod kołdrą…”