wnętrza
Składaki
Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność skręcania mebli u mojego przyjaciela. Podczas tej karkołomnej czynności przypomniałem sobie o pewnych alternatywnych rozwiązaniach, którymi mogłyby zainteresować się polskie firmy.
Obecnie większość mebli to dziesiątki śrubek, specjalne śrubokręty, nakładki, wkręty i inne gwoździe.
Zacznę od pomysłu prosto z Islandii (która w świecie dizajnu pojawia się niestety bardzo rzadko), którego ojcem jest Óli Jóhann Ásmundsson. Dużym atutem tych mebli, oprócz łatwości składania jest fakt pozytywnego wpływu na nasze środowisko, dzięki łatwiejszemu transportowaniu oraz dzięki konstrukcji która pozwala na maksymalne wykorzystanie płyty ze sklejki, dzięki czemu materiał się nie marnuje.
Natomiast, uznany architekt Shigeru Ban, stworzył równie łatwy w montażu zestaw mebli, do których produkcji użył kompozytu pochodzącego z przetworzonych zużytych butelek i papieru, co jest kolejnym przykładem na silny trend eko we współczesnym dizajnie.
Uniwersalność tego obiektu przejawia się poprzez możliwość różnorodnych kombinacji łączenia ze sobą, podstawowych elementów w kształcie literki „L” i tak np. możemy krzesło zamienić w stolik, za pomocą kilku prostych ruchów.
Mam nadzieję że do poniższego pomysłu nie będzie miało zastosowanie powiedzenie: ledwo wiązać koniec z końcem.
I na koniec najłatwiejszy sposób na składanie i rozkładanie mebli. Za pomocą kilku prostych ruchów z prostokątnej formy uzyskujemy fotel lub stół.
Kolejną zaletą, wszystkich wymienionych powyżej mebli, jest łatwość organizowania przestrzeni dzięki szybkości ich montażu i demontażu.
W ten sposób możemy łatwo wygospodarować w naszym domu przestrzeń potrzebną np. na zorganizowanie przyjęcia.
Źródło i zdjęcia:
Paweł Rosner