wnętrza
A na ścianę damy…
Od dłuższego czasu ściana staje się skupiskiem coraz to większej ilości kreatywnych obiektów.
Ściana nie jest już tylko malowaną na biało granicą między pomieszczeniami, czy też miejscem na którym wiesza się tylko obrazy, lustra, zegary, z czysto funkcjonalnych pobudek. Ściana staje się rodzajem płótna na którym rozmieszczamy wspomniane elementy jak i wiele innych, tworząc własne historie. Zabawę czas zacząć!
Na początek, zajmijmy się grzejnikami (kaloryferami) które chyba przeszły największą metamorfozę ze wszystkich naściennych elementów wyposażenia. Przybierają przeróżne kształty np. puzzli, ludzkich sylwetek, roślinnych ornamentów, abstrakcyjnych figur, i wiele innych. Przykładowo, umieśćmy na naszej ścianie grzejnik przedstawiający plątaninę rurek, a po jego lewej stronie grzejnik w kształcie kobiecej sylwetki a po prawej męską sylwetkę. Teraz, na chwilę zamieńmy się w krytyka sztuki i zacznijmy szukać alegorii, jakie płyną z naszego dzieła. Podkreślam, że chodzi o to, żeby przy urządzaniu naszego wnętrza dobrze się bawić i nie traktować go jako czynności czysto technicznych. Tak więc o naszej „instalacji” możemy rzec, że jest to np. alegoria burzliwego związku damsko-męskiego, który jednak, gdy wymaga tego sytuacja potrafi dać wiele ciepła sobie jak i innym.
Nie gorszą zabawę można mieć podczas dobierania i komponowania luster, w których obecnie dominuje pierwiastek kreatywny, nie zakłócając zarazem ich funkcjonalności. Możemy z ich udziałem wykonywać dowolne kompozycje. Jeżeli mamy taki kaprys, to możemy np. stworzyć za pomocą trzech różnych luster: myślące poroże jelenia z tułowiem Wenus z Milo. Nie jest to może za mądry przykład, ale jakby nie było pokazuje jak nieograniczone są możliwości naszych lustrzanych kompozycji.
Na temat tapet i naklejek ściennych nie będę się zbytnio rozpisywał, bo jest to istny poligon doświadczalny. Możemy tworzyć swoje własne komiksy, tapety mogą służyć również jako kolorowanki dla dzieci. Nawet, w pełni działające zegary ścienne przybierają formy naklejek!
Nie tylko tapeta może pokrywać w całości nasze płótno. Naszą ścianę, fragmentarycznie lub w całości, możemy zakamuflować wieszakiem stylizowanym na wojskowe moro, ale gdy militarne tematy nie są w naszym guście, to ścianę mogą przejąć algi braci Bouroullec.
Mam nadzieje że ten krótki artykuł zachęcił was do spojrzenia na ściany z przymrużeniem oka i potraktowania procesu ich aranżacji jako fajnej, kreatywnej zabawy.
Źródło i zdjęcia:
Paweł Rosner