wnętrza, dodatki
Ogrzej swoje wnętrze
Biokominek, tajemnicza nazwa, która krąży na polskim rynku już od wielu lat, a w dalszym ciągu dla większości społeczeństwa nic nie mówi… Tradycyjny kominek opalany jest drewnem, eko groszkiem, trocinami czy peletem; do prawidłowego funkcjonowania jest niezbędna instalacja kominowa. Co w przypadku, gdy marzy nam się kominek, a w mieszkaniu nie ma komina? Z pomocą przychodzą właśnie biokominki.
Opalane biopaliwem, czyli alkoholem etylowym w postaci płynnej lub żelowej. Takie rozwiązanie eliminuje wymóg posiadania instalacji kominowej. Dlaczego? Ponieważ podczas spalania wydziela się tylko para wodna i dwutlenek węgla w ilościach zbliżonych do wydychanego przez dwie dorosłe osoby, czyli w dawce nieszkodliwej dla otoczenia, przy zachowaniu oczywiście normalnej cyrkulacji powietrza w pomieszczeniu.
Jeśli ogień to również i ciepło… Biokominków nigdy nie należy traktować jako piecyki, zastępujące podstawowe systemy ogrzewania. W ciągłej eksploatacji biokominki są po prostu zbyt drogie, mimo, że ciepło w 100% oddawane jest do pomieszczenia. Przy biokominku można oczywiście się ogrzać, świetnie nadaje się na długie jesienno zimowe wieczory. Gadżet, który potrafi skutecznie wprowadzić do salonu czy sypialni bajkowy klimat… magię żywego ognia… wprawiając w romantyczny nastrój.
Nie dość, że biokominki serwują żywy ogień to jeszcze potrafią podkreślić design wnętrza swoim często niebanalnym wyglądem. Producenci coraz śmielej wprowadzają nowe materiały do ich konstrukcji, począwszy od stali nierdzewnej, marmuru, szkła, kończąc na lakierowanych płytach mdf. Niektóre modele przypominają swoją zabudową tradycyjne kominki, nadając swoim designem nutkę klasyki. Na rynku dostępne są modele, które można nawet nazwać dziełami sztuki, nierzadko ręcznie robione, zdobione kutymi elementami. Dzięki zastosowaniu stali, którą można dowolnie formować, biokominki potrafią nadać nowoczesności wnętrzu.
Jeśli chodzi o instalację biokominków to jest banalnie prosta. W przypadku modeli naściennych wystarczy zawiesić niczym obraz, wlać biopaliwo i delektować się magią ognia. W przypadku zabudowy, o ile mamy taką techniczną możliwość, biokominek zostaje wpuszczony w ścianę, tak, że widać tylko dekoracyjną ramę frontową. Jeśli chodzi o biokominki wolnostojące to w ogóle nie ma tematu instalacji.
Czy biokominki są bezpieczne? Wszędzie tam, gdzie jest ogień należy zachować środki ostrożności. Na rynku dostępne są modele z szybą ochronną, by w przypadku małych dzieci podwyższyć poziom bezpieczeństwa. Nigdy nie należy dolewać biopaliwa w trakcie eksploatacji, trzeba również zwracać uwagę by nie instalować biokominków pod elementami, które są wrażliwe na większą temperaturę.
Można by powiedzieć, że biokominek to taki wyrób czekoladopodobny… że nigdy nie zastąpi efektu tradycyjnego kominka. Poniekąd jest w tym odrobina prawdy, aczkolwiek nie należy porównywać je w taki sposób. Biokominki to niebanalny gadżet wprowadzający magię żywego ognia; instaluje się przede wszystkim tam gdzie nie można zamontować tradycyjnego kominka, głównie ze względu na ograniczenia techniczne. Z drugiej strony czystość eksploatacji biokominków to spory atut przy kurzu, sadzy czy popiołu z tradycyjnego kominka.
Więcej na: e-biokominki.pl oraz www.nice-house.net