wydarzenia
Salon gotowy na lato
Wakacje to dobry moment na zmiany w mieszkaniu – od gruntownych remontów po znacznie przyjemniejsze działania dekoratorskie, do których zachęcamy przede wszystkim. Kilka prostych zabiegów wystarczy, by dobrze znana przestrzeń zaprezentowała się w zupełnie nowej, atrakcyjniejszej odsłonie.
Nie wiesz, jak urządzić letni salon? Odpowiedzi na to pytanie poszukaj w swoim wnętrzu. Po prostu zamknij oczy i wyobraź sobie odprężającą atmosferę wakacji w ulubionym zakątku świata. Co widzisz? Zapewne pełną spokoju przestrzeń. Jasne, ciepłe kolory. Delikatne światło rozświetlające batystowe firanki albo lniane abażury lamp. Komfortowe meble. I miękkie dywany, po których przyjemnie się stąpa bosą stopą… Zapamiętaj ten obraz. A teraz otwórz oczy, bacznie rozejrzyj się wokół i zastanów, jak wyobrażenie przełożyć na rzeczywistość swojego mieszkania.
Przede wszystkim nie obawiaj się zdejmować, odkładać, chować. Niech mięsiste zasłony, ciężkie narzuty i niezliczone dekoracyjne drobiazgi, które nie kojarzą się z latem, zaczekają w szafie do kolejnej jesieni czy zimy. Teraz potrzeba nam światła, powietrza, przestrzeni – i starannie dobranych dodatków. Absolutnie nie chodzi o to, by oczyszczone wizualnie mieszkanie zastawić kolejnymi przedmiotami. Zakupy do wnętrza zawsze powinny być dobrze przemyślane. Być może natomiast nowy sezon to dobra okazja, by nadać wnętrzu nową jakość. Ale o tym za chwilę.
Lato, rozgość się!
Ciepła pora roku to czas, by lekkie meble ażurowe – metalowe, drewniane, gięte czy wyplatane – stanęły nie tylko na tarasie, ale również w salonie. Z miejsca wykreują tu kurortową atmosferę. Aby na własny użytek podkreślić, że wnętrze ma służyć wypoczynkowi, przez fotel lub kanapę warto przewiesić pled, który miękko otuli i zagwarantuje przyjemne ciepło nawet w chłodniejsze wieczory przy szeroko otwartych oknach czy drzwiach tarasowych.
Ciepłe miesiące sprzyjają też udekorowaniu domu roślinami. Dziś grupuje się je blisko okna na dekoracyjnych kwietnikach. Odpowiedni sposób prezentacji pomaga wydobyć ich piękno, a salonowi nadać rys niezwykle modnej miejskiej dżungli. Co ważne, nawet kilka zestawionych z sobą roślin wystarczy, by uzyskać efekt bogactwa zieleni. Kojące wrażenie zanurzenia w naturze podkreślą doniczki z nieszkliwionej gliny albo osłonki plecione ze słomy, rafii, sznurka.
A kto nie ma ochoty angażować się w uprawę roślin, może sięgnąć po wnętrzarski (i instagramowy) hit stylu boho – suszone kwiaty, liście, trawy. Kompozycje takie najlepiej wyglądają w prostych naczyniach z bezbarwnego szkła oraz surowej, nieszkliwionej ceramiki. Szczególnie modnym dodatkiem są pióropusze traw i trzcin. Choć niejednokrotnie można je znaleźć także podczas spaceru, mają w sobie magiczną moc – równie łatwo budzą wspomnienia z Mazur, co marzeniu o najdalszych podróżach.
Czar wnętrzarskich podróży
Wakacyjną atmosferę znakomicie budują także starannie dobrane pamiątki z wakacji – nie bibeloty, a przedmioty tyleż praktyczne, co piękne. Co ważne, po wiele z nich nie trzeba wyprawiać się za granicę – można kupić je i w Polsce. Chodzi tylko o to, by wywoływały skojarzenia pełne słońca i budziły pogodne wspomnienia, a może raczej… by pomagały marzyć o kolejnych podróżach i planować następne wyprawy. Ale co wybrać?
Włochy słyną wyrobami ze skóry, a także ceramiką i szkłem. Hiszpania – porcelaną z Lladro. Z Portugalii pochodzą tak cenione azulejos, ale również wyroby z korka. Dobrą pamiątką z Grecji są ręcznie haftowane obrusy czy serwety, ale i przedmioty z drzewa oliwkowego. A z dalszych kierunków? Maroko to m.in. wspaniałe tkaniny i naczynia ceramiczne o najróżniejszej funkcji. Tunezja – wzorzyste narzuty i chusty. Turcja – mozaikowe lampy oraz zastawa do kawy o egzotycznych dla nas formach. A Indie to oczywiście sari, które z powodzeniem może wystąpić w najróżniejszych rolach, oraz znakomite dywany.
Jak w apartamencie de luxe
Ręcznie tkane indyjskie dywany z doliny Gangesu sprowadza nad Wisłę toruńska firma Samarth. Jest to wspólne dzieło dwojga przyjaciół, Oskara, Polaka, oraz Hinduski Shruti, która na miejscu – w północnoindyjskim stanie Uttar Pradesh – osobiście dogląda prac mistrzów rzemiosła. Dzięki temu możemy mieć pewność, że proces wytwarzania dywanów opiera się tu na najwyższych standardach zarówno sztuki tkackiej, jak i działalności fair trade.
Nowocześnie eleganckie modele wzbogacają wnętrze delikatnymi abstrakcyjnymi wzorami oraz starannie opracowaną paletą barw. Do letniego salonu warto polecić zwłaszcza powracające w modę odcienie beżu, delikatne brązy, ale również wspaniały kolor terakoty, który delikatnie ożywi kompozycję mieszkania, oraz błękit, kojarzący się z taflą wody.
Niemałe znaczenie ma jednak również doskonały surowiec – jedwab artystyczny i bambusowy oraz wełna tradycyjna i merino. Odpowiednie włókno nadaje dywanom Samarth głębię koloru oraz delikatny szlachetny połysk. Gdy staje się na nich bosą stopą, w gorące letnie dni przyjemnie koją rozgrzaną skórę. A przez cały rok zapewniają wyjątkową miękkość, gwarantującą komfort, jaki znamy z najbardziej luksusowych hoteli.
SAMARTH to młoda, ale ambitna marka na rynku polski. Jest ona dystrybutorem ręcznie tkanych dywanów, wykonywanych przez indyjskich artystów z wysokiej jakości wełny i jedwabiu. Oryginalne trójwymiarowe wzory czy delikatne desenie w stonowanych barwach stanowić będą szlachetne wykończenie każdego wnętrza premium. Właścicielom zależy, by dywany wyróżniały wnętrza, dlatego istnieje również możliwość indywidualnego projektu dostosowanego do potrzeb klientów. Może to być wzór i kolor nawiązujący do tapicerki sofy w salonie albo też zasłon, tu limitem jest jedynie wyobraźnia. Swoje produkty oferuje nie tylko klientom indywidualnym, ale również firmom. Może to być oryginalnie zaprojektowany dywan z artystycznie wtopionym logotypem danej marki jak i specjalnie stworzona kolekcja dywanów dostępna jedynie w danym sklepie.