dodatki
NunuNu
Skąd wzięło się NunuNu?
Wszystko zaczęło się od tipi. Marzył o nim Mikołaj, syn Beaty i Karola Łęgowskich. Rodzice postanowili własnoręcznie skonstruować namiot. Wkrótce uznali, że właściwie szkoda byłoby poprzestać na stworzeniu tylko jednego prezentu, skoro zajęcie okazało się tak wciągające. Powstała firma, która oprócz produkowania indiańskich schronień zajęła się wytwarzaniem poduszkowców (nie mylić z poduszkami), kołder i pościeli.
W ofercie NunuNu można również znaleźć akcesoria dla najmłodszych: korony, girlandy, skrzynie, ochraniacze. Producenci bazują na francuskich tkaninach o prostych wzorach i stonowanej kolorystyce. Wśród barw mamy do wyboru m.in. mgłę, burzowe niebo, atramentową i figową.
- Postawiliśmy na wysoką jakość materiałów i perfekcyjne wykończenie. Cieszymy się, że nasza praca spotyka się z uznaniem, daje nam to olbrzaymią chęć do działania. Pracujemy nad poszerzeniem oferty o kolejne ciekawe propozycje, dlatego zachęcamy do odwiedzania naszej strony internetowej i śledzenia co nowego się na niej pojawia – mówi Beata Łęgowska.
Właściciele firmy pytani o pochodzenie nazwy NunuNu odpowiadają, że połączenie sylab pojawiło się po prostu w ich słowniku, przypomina mowę małego dziecka i oznacza rodzinę (duże Nu-rodzice, twórcy marki, małe nu- syn, który przyczynił się do powstania firmy). Najbliższe plany przedsiębiorstwa to przede wszystkim konsekwentne przekonywanie dorosłych, że ciekawy design i estetyka „należą się” również dzieciom.
Więcej na nununu.pl